Mega-gwiazdy George Clooney i Julia Roberts wystąpili w wielu komediach romantycznych – Roberts bezsprzecznie dzierżyła koronę w latach 90-tych w kategorii America’s Sweetheart – ale nie zagrali jeszcze razem… aż do teraz.
Duet, który wcześniej pracował razem przy trylogii Ocean’s oraz w zapomnianym filmie Jodie Foster z 2016 roku Money Monster, podpisał kontrakt na udział w filmie Ticket to Paradise, który sprawia wrażenie reliktu innej epoki – szczerego do bólu rom-comu z dużego hollywoodzkiego studia, w którym występują gwiazdy filmowe z listy A. Poznajcie szczegóły poniżej.
Deadline donosi, że Clooney i Roberts, którzy wcześniej zagrali Tess i Danny’ego Ocean w filmach Stevena Soderbergha Ocean’s Eleven, Ocean’s Twelve i Ocean’s Thirteen, wyprodukują i wystąpią w Ticket to Paradise. Para będzie podobno grać „zagra rozwiedzioną parę, która łączy siły i podróżuje na Bali, aby powstrzymać swoją córkę przed popełnieniem tego samego błędu, który ich zdaniem popełnili 25 lat temu.” Podróżujący po świecie romans z udziałem dwóch najbardziej charyzmatycznych wykonawców we współczesnej historii amerykańskiego kina? Do diabła tak, zapisz mnie natychmiast.
Daniel Pipski, który w zeszłym roku był współproducentem telewizyjnej adaptacji Nauczyciela, napisał scenariusz wraz z reżyserem Mama Mia! Here We Go Again, którego reżyserem jest Ol Parker. Parker powinien być w stanie wnieść do tego projektu trochę tej wielkiej, rozbuchanej, jasnej energii z sequela Mama Mia, a ja jestem ciekaw, kto zostanie obsadzony w młodszych rolach i czy będzie w stanie skutecznie dotrzymać kroku dwóm mega-gwiazdom w rolach głównych.
Clooney prawdopodobnie nie nakręcił czystego rom-comu od czasu „Nieznośnego okrucieństwa” z 2003 roku, a i dla Roberts minęło już kilka lat: jej kolejne filmy „Jedz, módl się, kochaj” i „Larry Crowne” z lat 2010-2011 wydają się być ostatnimi, kiedy zrobiła coś znaczącego w tym gatunku. Jednak poza ponownym spotkaniem dwóch największych i najbardziej lubianych amerykańskich gwiazd filmowych, najważniejszą rzeczą w Ticket to Paradise może być fakt, że jest on opracowywany przez Universal Pictures i Working Title z myślą o wydaniu kinowym, a nie pracuje nad nim jakiś streamer. Serwisy streamingowe spędziły ostatnie dziesięć lat, rzucając tony pieniędzy na wielkie gwiazdy, by je zwabić, a ponieważ rom-com zasadniczo umarł w przestrzeni kinowej, doświadczył odrobiny odrodzenia na platformach takich jak Netflix. Czy teatralny rom-com z Clooneyem/Robertsem wystarczy, by rozruszać ten gatunek i przywrócić go na jakiś czas na duży ekran? Szczerze mówiąc, prawdopodobnie nie – ale trzymamy kciuki, żeby ten film i tak wypadł dobrze.
Średni
super
mam lekki niedosyt, ale warto obejrzeć
To trzeba obejrzeć!